Dziś kilka słów o olejku łopianowym, który na początku mnie zniechęcił do siebie, ale po kilku użyciach sprawił iż zmieniłam zdanie. Ciekawe jesteście mojej opinii? Więc zapraszam do czytania.
Przygodę z olejowaniem włosów rozpoczęłam niedawno. Nigdy nie zdawało mi się, aby taki sposób pielęgnacji włosów mógłby mi być potrzebny. Jednak coraz bardziej męczył mnie fakt, że gdziekolwiek bym nie była, to na podłodze, dywanach, płytkach - dosłownie wszędzie - znajdowały się garście moich włosów. Postanowiłam zadbać o nie. Niestety po 2 razach użycia odstawiłam olejek gdzieś na koniec pułki. Całkiem niedawno przypomniało mi się o nim. Postanowiłam dać drugą szansę olejkowi.
Wersją jaką postanowiłam wypróbować jest olejek ze skrzypem polnym. Jak same pewnie wiecie, skrzyp polny jest przyjacielem dla naszych włosów i paznokci. Więc pomyślałam ,,czemu nie"?
Kilka słów od producenta:
Naturalny olej z łopianu odżywia, wzmacnia strukturę keratynową, cebulki i zakotwiczenie włosa w skórze głowy. Pobudza wzrost włosów. Działa przeciwłupieżowo. Ekstrakt skrzypu polnego jest uznanym, naturalnym składnikiem do włosów wypadających, ze skłonnością do łupieżu. Włosy stają się gęstsze, mocne i lśniące.
Skład:
Vegetable Oil, SC-CO2-extract Arctium Lappa (Burdock), Zea Mays (Com) Oil, Equisetum Arvense Extract, BHT.
Moja opinia:
Olejek znajduje się w ciemnej, małej, plastikowej buteleczce, która chroni płyn przed dostępem światła. Jednakże, możemy ujrzeć przez nią ile olejku jeszcze pozostało. Konsystencja typowo oleista. Niestety minusem jest aplikacja. Moim zdaniem, buteleczka powinna zawierać pipetę, gdyż zawsze wypływa zbyt duża ilość olejku łopianowego. Olejek jest bardzo wydajny, wystarczy zastosować niewielką ilość. Bardzo dobrze rozprowadza się i równie dobrze zmywa. Nie ma z tym problemu. Produkt nie spowodował całkowitego usunięcia problemu, o którym pisałam na początku, jednak ilość wypadanych włosów zmniejszyła się o połowę. Jak dla mnie jest bardzo duża poprawa i jestem zadowolona nawet z takich wyników.
Jak używać?
Wmasować w skórę głowy u nasady włosów, pozostawić na 20-30 minut, następnie umyć włosy szamponem.
Cena:
ok. 8 zł w Rossmanie
Czy kupię kolejną buteleczkę, po całkowitym zużyciu tej?
Tak
Muszę wypróbować łopianowego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPolecam
UsuńTo mój ukochany olejek :D używam od października zeszłego roku ;) Też zmniejszył wypadanie moich włosów ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego olejku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejki, ale tego jeszcze nie miałam, muszę wypróbować :).
OdpowiedzUsuńChętnie go zakupię :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://typical-writers.blogspot.com/
Też go kupię :)
OdpowiedzUsuńOlejek łopinowy to jeden z moich ulubionych olejków do pielęgnacji włosów. Wcieram go w skórę głowy a włosy rosną jak na drożdżach :D
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale używałam niesystematycznie i nie mogę się na jego temat wypowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to produkt dla mnie :)
OdpowiedzUsuń